W Korei Północnej Kima samochody są rzadkimi symbolami władzy i bogactwa
Autor: Bradley K. Martin
Obywatele dojeżdżają do pracy na rowerach w Pjongjangu 10 lipca (Bloomberg) -- Czarny Volkswagen Passat z przyciemnianymi szybami sunie po podmiejskiej drodze w Pjongjangu. Jego tablica rejestracyjna zaczyna się od 216 -- numeru oznaczającego urodziny Kim Dzong Ila 16 lutego i znak, że samochód jest darem od Drogiego Przywódcy.
Nawet bez tablicy rejestracyjnej z numerem 216, sedan dla pasażerów nadaje status VIP w kraju, w którym ruch jest rzadki, a import jest ograniczony zarówno przez sankcje zewnętrzne, jak i ograniczenia krajowe.
Tuż za granicą Korea Południowa jest piątym co do wielkości producentem samochodów na świecie. Jednak dla zwykłego Koreańczyka z Północy prywatny samochód to "mniej więcej to, czym prywatny odrzutowiec jest dla zwykłego Amerykanina", mówi Andrei Lankow, autor nowej książki "North of the DMZ: Essays on Daily Life in North Korea".
Szacuje, że w całym kraju jest tylko 20 000 do 25 000 samochodów osobowych, mniej niż jeden na tysiąc osób.
Zniechęcanie do prywatnego posiadania samochodów to nie tylko kwestia ideologii w kraju komunistycznym, powiedział Lankow w wywiadzie telefonicznym z Seulu, gdzie wykłada na Uniwersytecie Kookmin. Samochód osobowy, zwykle czarny i z szoferem, "jest ostatecznym symbolem dobrobytu wysokich urzędników", mówi. Utrzymują pojazdy w niedoborze, "aby wszyscy wiedzieli, że to oni są szefami".
Mierzenie, kopiowanie
Korea Północna wcześnie -- wkrótce po wojnie koreańskiej i przed Południem -- przeszła do masowej produkcji ciężarówek i wojskowych pojazdów typu Jeep z napędem na 4 koła. Rzemieślnicy rozbierali importowane radzieckie traktory, ciężarówki i pojazdy użytkowe, mierząc części, aby wykonać kopie.
Również rodzimy przemysł samochodów osobowych produkował głównie podróbki modeli produkowanych gdzie indziej. Po imporcie floty Mercedesów-Benz 190 kraj produkował repliki pod lokalnymi nazwami modeli do lat 90. Niestety, krajowe kopie były nękane doniesieniami o "strasznej ogólnej jakości", mówi Erik van Ingen Schenau, autor nowej książki obrazkowej "Automobiles Made in North Korea".
Lee Keum Ryung, były handlarz używanymi samochodami, który zdezerterował z Korei Północnej do Korei Południowej w 2004 roku, zgadza się z tym. Podróbki miały "brak klimatyzacji, brak ogrzewania i nie są szczelnie zbudowane ani uszczelnione", mówi. "Jeśli wyjedziesz z miasta i wrócisz, twój samochód będzie pełen kurzu. To jak wóz napędzany olejem". Lee, 40 lat, używa pseudonimu, ponieważ obawia się reperkusji ze strony Korei Północnej.
Powolna odbudowa
Niedobory materiałów i energii, którym towarzyszyła klęska głodu w latach 90., doprowadziły do zatrzymania państwowych fabryk. Odbudowa przebiegała powoli, a Schenau powiedział, że wierzy, że nawet krajowa produkcja pojazdów w stylu Jeep została zastąpiona importem z Rosji i Chin.
Import w podobny sposób zdominował to, co uchodzi za rynek samochodów osobowych. Używane samochody -- głównie japońskiej produkcji -- są środkiem transportu dla wielu członków nowej klasy handlowej i przedsiębiorczej, która pojawiła się w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Zgodnie z luką w wieloletnim zakazie prywatnych samochodów w kraju, pojazdy te zazwyczaj wjeżdżają do kraju przebrane za prezenty dla Koreańczyków z Północy od ich krewnych w japońskiej społeczności koreańskiej, mówi Lankow.
Lee mówi, że "krewny za granicą" pomógł mu kupić pierwszy samochód, gdy miał 23 lata. "Ale jako zwykła osoba nie mogłem go zatrzymać na swoje nazwisko i nie miałem własnej tablicy rejestracyjnej", mówi. "Przyjaciel był wysokim funkcjonariuszem policji z wieloma samochodami pod sobą. Pożyczyłem tablicę".
`Bardzo dostatnie życie'
Lee miał "bardzo dostatnie życie", zanim zdezerterował, importując 10-letnie samochody z Japonii i sprzedając je zarówno w Korei Północnej, jak i przez pewien czas za granicą w Chinach. "Miałem pieniądze, status", mówi. "Cieszyłem się wszystkim, co ludzie w moim wieku mogli mieć".
Mały pojazd pasażerski, za który jego agent zapłacił 1500 dolarów w dokach w Japonii, sprzedawałby za 2500 do 3000 dolarów, mówi Lee. Większy samochód -- powiedzmy, Toyota Crown -- mógłby go kosztować od 4000 do 5000 dolarów; sprzedawałby go za 8000 dolarów.
Podczas gdy japońskie dane handlowe pokazują roczny eksport około 1500 samochodów osobowych, głównie używanych, do Korei Północnej w latach 2005 i 2006, w tym roku wynosi on zero. Po tym, jak rząd Kima przetestował urządzenie nuklearne w październiku ubiegłego roku, Japonia umieściła samochody osobowe na liście zakazanych luksusowych eksportów.
Być może jako znak niezadowolenia z sankcji Japonii, Kim nakazał konfiskatę większości japońskich samochodów, zgodnie z komunikatem południowokoreańskiej agencji prasowej Yonhap z lutego 2007 roku. Zamówienie, jeśli rzeczywiście zostało wydane, nie zostało zrealizowane w czasie wizyty w Pjongjangu w maju, kiedy można było zobaczyć wiele japońskich samochodów.
Niemieckie wejścia
Kiedy przejeżdża import z Europy, często jest własnością państwa, używany przez wysokich urzędników i zagranicznych dygnitarzy. Szwedzkie Volvo miało spory udział w rynku w latach 70.; niemieckie Audi i Volkswagen poczyniły ostatnio postępy. Mercedes jest szczególnie dobrze reprezentowany w osobistej flocie Kima, liczącej setki pojazdów, według Lee Young Kooka, dezertera, który służył w ochronie Kima.
W historii Yonhap News z 2003 roku Lee powiedział, że świadomy bezpieczeństwa przywódca podróżował w konwojach identycznych samochodów, aby zmylić potencjalnych zabójców i ogólnie utrzymywał po 10 jednostek każdego modelu, aby pięć zawsze było gotowych do jazdy.
Ponieważ dostęp kraju do importu jest ograniczony, stosunkowo nowy gracz na rynku, Pyonghwa Auto Works, próbował wypełnić lukę. Firma powstała, gdy zlokalizowana w Seulu Pyonghwa Motors, która rozpoczęła działalność jako importer samochodów powiązany z Kościołem Zjednoczenia ks. Sun Myung Moona, połączyła siły jako większościowy partner w przedsięwzięciu joint venture w stosunku 70-30 z północnokoreańską państwową firmą handlową Ryonbong Corp.
Zestawy części
Pierwsza linia montażowa została uruchomiona w 2002 roku w nadmorskim mieście Nampo na zachodnim wybrzeżu, aby produkować z zestawów części wersję małego Fiata Siena, zwaną po koreańsku Hwiparam (Gwiazda).
Do tej pory fabryka zbudowała około 2000 samochodów i ciężarówek, według Noh Jae Wana, rzecznika Pyonghwa Motors w Seulu, który powiedział, że jest to jedyny producent, który obecnie produkuje samochody osobowe w Korei Północnej. Według lutowego ogłoszenia Brilliance China Automotive Holdings, Pyongyhwa zgodziła się na udostępnienie Brilliance części zakładu w Nampo do montażu minibusów Haise.
Podczas gdy niektóre doniesienia prasowe wspomniały o możliwości, że północnokoreańskie samochody mogą ostatecznie zostać sprzedane na Południu, "zajmie to trochę czasu", powiedział Noh w wywiadzie. "Może się to zdarzyć tylko wtedy, gdy obie Koree osiągną jakieś znaczące porozumienie w sprawie handlu lub zmienią się inne okoliczności międzynarodowe".
Aby skontaktować się z reporterem tej historii: Bradley K. Martin w Pjongjangu pod adresem bmartin18@bloomberg.net
od: http://www.bloomberg.com/apps/news?pid=20601080&sid=a31VJVRxcJ1Y&refer=asia
Możesz znaleźć moje dokumenty dotyczące Korei Północnej na:
http://www.chinesecars.net/index.php?page=4
Pozdrowienia,
Autor: Bradley K. Martin
Obywatele dojeżdżają do pracy na rowerach w Pjongjangu 10 lipca (Bloomberg) -- Czarny Volkswagen Passat z przyciemnianymi szybami sunie po podmiejskiej drodze w Pjongjangu. Jego tablica rejestracyjna zaczyna się od 216 -- numeru oznaczającego urodziny Kim Dzong Ila 16 lutego i znak, że samochód jest darem od Drogiego Przywódcy.
Nawet bez tablicy rejestracyjnej z numerem 216, sedan dla pasażerów nadaje status VIP w kraju, w którym ruch jest rzadki, a import jest ograniczony zarówno przez sankcje zewnętrzne, jak i ograniczenia krajowe.
Tuż za granicą Korea Południowa jest piątym co do wielkości producentem samochodów na świecie. Jednak dla zwykłego Koreańczyka z Północy prywatny samochód to "mniej więcej to, czym prywatny odrzutowiec jest dla zwykłego Amerykanina", mówi Andrei Lankow, autor nowej książki "North of the DMZ: Essays on Daily Life in North Korea".
Szacuje, że w całym kraju jest tylko 20 000 do 25 000 samochodów osobowych, mniej niż jeden na tysiąc osób.
Zniechęcanie do prywatnego posiadania samochodów to nie tylko kwestia ideologii w kraju komunistycznym, powiedział Lankow w wywiadzie telefonicznym z Seulu, gdzie wykłada na Uniwersytecie Kookmin. Samochód osobowy, zwykle czarny i z szoferem, "jest ostatecznym symbolem dobrobytu wysokich urzędników", mówi. Utrzymują pojazdy w niedoborze, "aby wszyscy wiedzieli, że to oni są szefami".
Mierzenie, kopiowanie
Korea Północna wcześnie -- wkrótce po wojnie koreańskiej i przed Południem -- przeszła do masowej produkcji ciężarówek i wojskowych pojazdów typu Jeep z napędem na 4 koła. Rzemieślnicy rozbierali importowane radzieckie traktory, ciężarówki i pojazdy użytkowe, mierząc części, aby wykonać kopie.
Również rodzimy przemysł samochodów osobowych produkował głównie podróbki modeli produkowanych gdzie indziej. Po imporcie floty Mercedesów-Benz 190 kraj produkował repliki pod lokalnymi nazwami modeli do lat 90. Niestety, krajowe kopie były nękane doniesieniami o "strasznej ogólnej jakości", mówi Erik van Ingen Schenau, autor nowej książki obrazkowej "Automobiles Made in North Korea".
Lee Keum Ryung, były handlarz używanymi samochodami, który zdezerterował z Korei Północnej do Korei Południowej w 2004 roku, zgadza się z tym. Podróbki miały "brak klimatyzacji, brak ogrzewania i nie są szczelnie zbudowane ani uszczelnione", mówi. "Jeśli wyjedziesz z miasta i wrócisz, twój samochód będzie pełen kurzu. To jak wóz napędzany olejem". Lee, 40 lat, używa pseudonimu, ponieważ obawia się reperkusji ze strony Korei Północnej.
Powolna odbudowa
Niedobory materiałów i energii, którym towarzyszyła klęska głodu w latach 90., doprowadziły do zatrzymania państwowych fabryk. Odbudowa przebiegała powoli, a Schenau powiedział, że wierzy, że nawet krajowa produkcja pojazdów w stylu Jeep została zastąpiona importem z Rosji i Chin.
Import w podobny sposób zdominował to, co uchodzi za rynek samochodów osobowych. Używane samochody -- głównie japońskiej produkcji -- są środkiem transportu dla wielu członków nowej klasy handlowej i przedsiębiorczej, która pojawiła się w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Zgodnie z luką w wieloletnim zakazie prywatnych samochodów w kraju, pojazdy te zazwyczaj wjeżdżają do kraju przebrane za prezenty dla Koreańczyków z Północy od ich krewnych w japońskiej społeczności koreańskiej, mówi Lankow.
Lee mówi, że "krewny za granicą" pomógł mu kupić pierwszy samochód, gdy miał 23 lata. "Ale jako zwykła osoba nie mogłem go zatrzymać na swoje nazwisko i nie miałem własnej tablicy rejestracyjnej", mówi. "Przyjaciel był wysokim funkcjonariuszem policji z wieloma samochodami pod sobą. Pożyczyłem tablicę".
`Bardzo dostatnie życie'
Lee miał "bardzo dostatnie życie", zanim zdezerterował, importując 10-letnie samochody z Japonii i sprzedając je zarówno w Korei Północnej, jak i przez pewien czas za granicą w Chinach. "Miałem pieniądze, status", mówi. "Cieszyłem się wszystkim, co ludzie w moim wieku mogli mieć".
Mały pojazd pasażerski, za który jego agent zapłacił 1500 dolarów w dokach w Japonii, sprzedawałby za 2500 do 3000 dolarów, mówi Lee. Większy samochód -- powiedzmy, Toyota Crown -- mógłby go kosztować od 4000 do 5000 dolarów; sprzedawałby go za 8000 dolarów.
Podczas gdy japońskie dane handlowe pokazują roczny eksport około 1500 samochodów osobowych, głównie używanych, do Korei Północnej w latach 2005 i 2006, w tym roku wynosi on zero. Po tym, jak rząd Kima przetestował urządzenie nuklearne w październiku ubiegłego roku, Japonia umieściła samochody osobowe na liście zakazanych luksusowych eksportów.
Być może jako znak niezadowolenia z sankcji Japonii, Kim nakazał konfiskatę większości japońskich samochodów, zgodnie z komunikatem południowokoreańskiej agencji prasowej Yonhap z lutego 2007 roku. Zamówienie, jeśli rzeczywiście zostało wydane, nie zostało zrealizowane w czasie wizyty w Pjongjangu w maju, kiedy można było zobaczyć wiele japońskich samochodów.
Niemieckie wejścia
Kiedy przejeżdża import z Europy, często jest własnością państwa, używany przez wysokich urzędników i zagranicznych dygnitarzy. Szwedzkie Volvo miało spory udział w rynku w latach 70.; niemieckie Audi i Volkswagen poczyniły ostatnio postępy. Mercedes jest szczególnie dobrze reprezentowany w osobistej flocie Kima, liczącej setki pojazdów, według Lee Young Kooka, dezertera, który służył w ochronie Kima.
W historii Yonhap News z 2003 roku Lee powiedział, że świadomy bezpieczeństwa przywódca podróżował w konwojach identycznych samochodów, aby zmylić potencjalnych zabójców i ogólnie utrzymywał po 10 jednostek każdego modelu, aby pięć zawsze było gotowych do jazdy.
Ponieważ dostęp kraju do importu jest ograniczony, stosunkowo nowy gracz na rynku, Pyonghwa Auto Works, próbował wypełnić lukę. Firma powstała, gdy zlokalizowana w Seulu Pyonghwa Motors, która rozpoczęła działalność jako importer samochodów powiązany z Kościołem Zjednoczenia ks. Sun Myung Moona, połączyła siły jako większościowy partner w przedsięwzięciu joint venture w stosunku 70-30 z północnokoreańską państwową firmą handlową Ryonbong Corp.
Zestawy części
Pierwsza linia montażowa została uruchomiona w 2002 roku w nadmorskim mieście Nampo na zachodnim wybrzeżu, aby produkować z zestawów części wersję małego Fiata Siena, zwaną po koreańsku Hwiparam (Gwiazda).
Do tej pory fabryka zbudowała około 2000 samochodów i ciężarówek, według Noh Jae Wana, rzecznika Pyonghwa Motors w Seulu, który powiedział, że jest to jedyny producent, który obecnie produkuje samochody osobowe w Korei Północnej. Według lutowego ogłoszenia Brilliance China Automotive Holdings, Pyongyhwa zgodziła się na udostępnienie Brilliance części zakładu w Nampo do montażu minibusów Haise.
Podczas gdy niektóre doniesienia prasowe wspomniały o możliwości, że północnokoreańskie samochody mogą ostatecznie zostać sprzedane na Południu, "zajmie to trochę czasu", powiedział Noh w wywiadzie. "Może się to zdarzyć tylko wtedy, gdy obie Koree osiągną jakieś znaczące porozumienie w sprawie handlu lub zmienią się inne okoliczności międzynarodowe".
Aby skontaktować się z reporterem tej historii: Bradley K. Martin w Pjongjangu pod adresem bmartin18@bloomberg.net
od: http://www.bloomberg.com/apps/news?pid=20601080&sid=a31VJVRxcJ1Y&refer=asia
Możesz znaleźć moje dokumenty dotyczące Korei Północnej na:
http://www.chinesecars.net/index.php?page=4
Pozdrowienia,